Hi Dreamers!
Dzisiaj, jak obiecałam, pokażę Wam moich Ulubieńców stycznia. Jak w grudniu, będzie ich 5,więc post nie będzie za długi :/ Ale za to jutro przygotujcie się na trochę więcej czytania, bo (wreszcie) czas, żeby dodać coś o książkach, np. jakąś recenzję... Ale co będzie jutro, niech będzie niespodzianką.
Ale teraz zapraszam na Ulubieńców stycznia:
icon & wallpaper CocoPPa
Kolejna aplikacja do zmiany ikonek w telefonie, bardzo podobna do tej, którą pokazywałam w Ulubieńcach grudnia. Jednak w dzisiejszej aplikacji są również tapety. Ikonki też są inne, bardzo ładne i ciekawe. Działa bardzo szybko, nie zacina się. Kolejna aplikacja do ikonek warta polecania.
Śliwkowy lakier do paznokci z Sinsaya:
Zakochałam się w tym lakierze! Ma śliczny kolor, dobrze się rozprowadza i bardzo szybko zasycha. A w dodatku, żeby ładnie pokrył paznokcie, wystarczy jedna warstwa. Kupiłam go za 3zł, oczywiście na wyprzedaży ;), a według mnie za taki cudowny lakier to naprawdę dobra cena :)
Avril Lavigne "Give You What You Like" i David Guetta "Dangerous"
Moje dwie ukochane piosenki! Dzień bez ich posłuchania to dzień stracony. Wiem, że zostały dodane już wcześniej, ale zaczęłam słuchać ich dopiero w styczniu. Ale i tak je uwielbiam! Są po prostu cudowne! (Przynajmniej dla mnie ;)) Obydwie spodobały mi się od razu po pierwszym posłuchaniu. Mają w sobie coś co sprawia, że chce się ich ciągle słuchać.
Jazda na łyżwach:
Od stycznia uwielbiam jeździć na łyżwach! Za namową dobrze Wam znanej Kasi, poszłam na lodowisko. Zanim w miarę nauczyłam się jeździć, musiałam pójść na lodowisko 3 razy, ale to dla mnie i tak mało. Będę chodziła znacznie częściej, bo już wiem, że jazda na łyżwach to świetna rzecz. Naprawdę, warto spróbować!
"Black Ice" Becca Fitzpatrick
Moja kolejna ulubiona książka. Kocham ją! Jest po prostu cudowna! Ciągle coś się w niej dzieje, a do tego w bardzo niebezpiecznym otoczeniu, gdzie ciągle ukrywa się coś tajemniczego i bardzo groźnego, a dookoła są niebezpieczni ludzie, o których nigdy nic nie wiadomo. Kolejna wspaniała książka Becci Fitzpatrick, napisana świetnym językiem, działa na czytelnika jak narkotyk, gdy zaczniesz ją czytać, nie chcesz przestać. Niedługo będzie recenzja.
To już wszyscy Ulubieńcy stycznia.
Co tam u Was? Kto jeszcze chodzi do szkoły?
Jest jeszcze jedna mała sprawa: niedługo (pod koniec lutego) planuję zmienić wygląd bloga i chciałabym się dowiedzieć jak byście chcieli, żeby blog wyglądał. Czy ma być to wygląd nawiązujący do jakiejś książki czy może do czegoś innego? Czy może na razie zostawić taki jaki jest? Jestem otwarta na propozycje. Piszcie w komentarzach.
No i na koniec, jak zwykle, kochany cytacik:
"Najgorsze jest to, że kompletnie sobie nie uświadamiasz, jak bardzo masz to wypisane na twarzy. Zamierasz, kiedy tylko pojawia się w pobliżu i nie odrywasz od niego wzroku. (...). Wiesz, co jest w tym wszystkim najsmutniejsze? Tylko ty nie widzisz tego, jak bardzo jesteś w nim zakochana."
"Dziedzictwo" C. J. Daugherty
oli$360
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz