czwartek, 1 stycznia 2015

The Dark Heroine. Dinner with a Vampire - reviev

Hi Dreamers!

Jak udała się Wam wczorajsza zabawa sylwestrowa? Jak spędzacie pierwszy dzień 2015 roku?
Na samym początku chciałabym Wam złożyć najlepsze życzenia z okazji Nowego Roku: dużo szczęścia, spełnienia marzeń i wszystkiego, wszystkiego najlepszego.
Przepraszam Was, że w ciągu tych kilku dni nie dodawałam postów, ale byłam u cioci w Warszawie, a tam jakoś nie miałam głowy (i czasu) do pisania. 
Dzisiaj jednak mam dla Was kolejną recenzję :). Mam nadzieję, że się cieszycie ;D. 
Zapraszam do czytania.

Dzisiaj opiszę książkę Abigail Gibbs "Mroczna bohaterka. Kolacja z wampirem". To pierwsza część serii o Mrocznych Bohaterkach. 
Jakoś tak wzięło mnie na opisanie kolejnej książki o wampirach. Zobaczyłam ją w księgarni. Moją uwagę przykuła okładka, która bardzo mi się spodobała. Przez cały czas ta książka chodziła mi po głowie, ale zanim ją kupiłam, przeczytałam trochę recenzji w internecie. Odczucia po przeczytaniu tej książki były mieszane: niektórym się podobała, a innym nie. Jednak postanowiłam nie sugerować się opiniami i kupiłam książkę. 

Oto jej krótki opis i zdjęcie cudownej okładki:


Przypadkowe spotkanie na Trafalgar Square odmienia życie Violet Lee, ukazując jej świat, którego nawet sobie nie wyobrażała: istniejące poza czasem miejsce, w którym elegancja, bogactwo, wspaniałe dwory i wytworne przyjęcia są znamionami dekadencji, w jakiej żyją jego mieszkańcy. Za tym przepychem kryje się mrok, którego ucieleśnieniem jest charyzmatyczny i śmiertelnie groźny Kaspar Varn.  Violet połączy z Kasparem niebezpieczna  namiętność, za którą obydwoje będą musieli zapłacić wysoką cenę…

Przeczytałam ją z bardzo dobrym nastawieniem, ponieważ jest o wampirach. Nie wiem dlaczego, ale bardzo lubię książki o nich. 
Jak w każdej tego typu książki wampiry są przedstawione trochę inaczej niż te z innych powieści. Tym razem sposób ich przedstawienia pasował do lekko mrocznego klimatu całej książki, ponieważ same takie były: mroczne, niebezpieczne i tajemnicze, a przynajmniej takie były z punktu widzenia głównej bohaterki, którą porwały do swojej kryjówki. Dziewczyna jednak zaczyna się do nich stopniowo przyzwyczajać i powoli dostrzega także ich lepsze strony. 
Na początku schemat książki wydaje się podobny do "Zmierzchu": dziewczyna spotyka wampira, zakochują się w sobie i żyją długo i szczęśliwie. Nic z tych rzeczy! Oczywiście, miłość jest, ale na początku wcale nie jest bajkowa i idealna.
W książce, przynajmniej według mnie, coś ciągle się dzieje. Wiem, że wielcy fani wydarzeń, które ciągle nabierają tempa, mogą być odrobinkę zawiedzeni, mogą je uznać za zbyt powolne. Ja nie jestem osobą, która wymaga ciągle dreszczu emocji i nowych wydarzeń, więc w zupełności wystarczy mi tempo akcji przedstawione w powieści.Jednak mimo wszystko polecam ją wszystkim, nawet tym, którzy kochają wartką akcję. 
Osobiście jestem zachwycona książką. Czytało się ją bardzo przyjemnie, lekko i szybko. Może to nie jest bardzo ambitna książka, ale była naprawdę bardzo ciekawa. 
Bardzo szybko polubiłam dość tajemniczych bohaterów, oczywiście tych dobrych. 


Bardzo polecam Wam tę książkę. Zachęcam Was do jej przeczytania. Jest napisana lekkim i prostym językiem, a kiedy zacznie się ją czytać, chce się czytać znacznie więcej i więcej.

Moja ocena: 10/10

A wszystkim, którzy ją polubią, polecam kolejną część serii: "Mroczna bohaterka. Jesienna Róża"


Dziedziczka tytułu książęcego władającej magią rasy Mędrców, Jesienna Róża Al-Summers, ma piętnaście lat. Mieszka w nudnej nadmorskiej mieścinie w angielskim hrabstwie Devon. Po tajemniczej śmierci swej babci, arystokratki mającej dar jasnowidzenia, która ją wychowała, dziewczyna nie miała innego wyjścia niż przenieść się do nieposiadających magicznych umiejętności rodziców. Jakby nie dość było osobistej tragedii i tego, że musiała opuścić ukochany Londyn, to jeszcze polecono jej objąć stanowisko strażniczki w prowincjonalnej ludzkiej szkole. Róża ma przez dwa lata chronić jej uczniów przed złymi mocami i czarną magią. Te jednak, na szczęście lub nie, przez dłuższy czas nie dają o sobie znać. Jako strażniczka Róża nie ma więc zajęcia, za to jej niecodzienny wygląd i nietypowe umiejętności szybko sprawiają, że staje się obiektem drwin i ostracyzmu. Zdeprymowana i osamotniona popada w coraz głębszą depresję.
Wraz z końcem lata jej senne, smutne życie nabierze jednak tempa i barw. Choć nie zawsze różowych. Najpierw atak na miasteczko przypuszczą śmiertelnie niebezpieczni Extermino, a niedługo później do grona uczniów szkoły dołączy drugi strażnik ‒ obiekt westchnień setek ludzkich nastolatek, zabójczo przystojny syn samego króla Mędrców. Początki relacji jego i Róży nie będą łatwe. Z czasem jednak niechęć granicząca z wrogością ustąpi miejsca cieplejszym uczuciom. I całe szczęście, bo Róża, książę i ich sprzymierzeńcy z królewskiego dworu Atheneów będą musieli zjednoczyć siły, by stawić czoła kolejnym atakom zabójczych Extermino.
Impas trwa, a groźba wybuchu wojny pomiędzy ludźmi a mrocznymi istotami staje się coraz realniejsza. I w tej sprawie przystojny książę i nabierająca stopniowo pewności siebie Róża będą mieć wiele do zrobienia. Nie tylko odkryją spisek tych, którym wojna jest na rękę, ale będą też musieli pomóc okiełznać wybuchowy charakter Kaspara Varna i wesprzeć podupadającą na zdrowiu Violet. Wraz z upływem czasu i po powtórnym przestudiowaniu pradawnych przepowiedni Róża odkryje też, że z uprowadzoną dziewczyną łączy ją znacznie więcej niż do niedawna sądziła...

Jeszcze nie zdążyłam jej przeczytać, ale na pewno wiem, że spodoba mi się tak samo jak pierwsza.

Dzisiejszy cytat jest oczywiście z książki, którą opisywałam:
"Z Kasparem jest tak, że pojawia się, kiedy nie chcesz, i znika, kiedy go potrzebujesz."
"Mroczna bohaterka. Kolacja z wampirem" Abigail Gibbs
oli$360

1 komentarz:

  1. Uwielbiam książki o wampirach i takie w mrocznych klimatach. Czytałam "Mroczną bohaterkę" ale jakoś mnie nie zachwyciła. Spodziewałam się czegoś lepszego...

    OdpowiedzUsuń