poniedziałek, 17 sierpnia 2015

I'm really, really sorry...

Hi Dreamers!

W dzisiejszym poście chciałabym Was przeprosić, że nic nie dodawałam od 16 maja. Nie wiem jak udało mi się wtedy bez Was, moi Marzyciele Kochani, wytrzymać ;) Ale stało jak się stało - nie napisałam nic od ponad dwóch miesięcy!
A dlaczego tak się stało?
Pod koniec maja i większą część czerwca miałam w szkole dużo sprawdzianów i kartkówek. Później koniec roku i poprawianie ocen. Potem miałam przez kilka tygodni wyłączony internet. A jak już się włączył to pojechałam na wakacje. Po powrocie przez kilka dni spotykałam się z Kasią, a po naszym spotkaniu chorowałam (ból głowy i gardła to naprawdę nic przyjemnego). Potem pojechałam do babci, a jak wróciłam to się znowu rozchorowałam.
I tak jakoś ten czas uciekł, a ja obiecałam Wam tyle postów :'( Miał być kolejny rozdział "Wysłannika śmierci", recenzje i całe mnóstwo innych postów. Ale ich nie było. I przez najbliższe dwa tygodnie raczej nie będzie, bo będę mieć drobny remont w pokoju, a po remoncie mnóstwo sprzątania :(
Ale obiecuję, że pojawią się na pewno, tylko nie wiem kiedy. Ale będę się starać, żeby były jak najszybciej.


Jeszcze raz bardzo Was przepraszam...




A tak w ogóle to jak Wam mijają wakacje? Co robicie w ten straszliwy upał?


A na koniec jak zwykle kochany cytacik :)

"Prawda, jak dzikie zwierzę, jest zbyt silna, by pozostać w zamknięciu."
"Zbuntowana" Veronica Roth

sobota, 16 maja 2015

Envoy of Death - Chapter 3


Hi Dreamers!


Zapraszam na kolejny rozdział opowiadania! Mam nadzieję, że z niecierpliwością na niego czekaliście XD A teraz... GOTOWI... DO CZYTANIA... START!!! ;D




Rozdział 3


Wreszcie dojeżdżamy do domu. Stop! To nie dom tylko jakiś pałac hollywoodzkiej gwiazdy. Nie mogę w to uwierzyć. Właśnie stoję przed wielką willą, patrzę na nią z zaskoczeniem wypisanym na twarzy, a moje oczy coraz bardziej się wytrzeszczają i rozszerzają, z każdą sekundą przypominając niewielkie talerzyki.
- ALARM! ALARM! Komuś chyba kopara opadła! Wybacz, kochana, ale zapomniałam zabrać ze sobą podnośnika, więc musisz sobie z tym jakoś poradzić sama. - Nawet na Nią nie zwracam uwagi tylko nadal gapię się na dom. - Haaalooo! Ziemia wzywa Lauren! Tego ładunku nie zrzucamy tutaj. Podnoś koparę i jedziemy dalej. Żyjesz, maszyno numer 1? Śliny potrzeba gdzie indziej. Kopara w górę, gaz do dechy i jedziemy dalej z tym ładunkiem. - Nadal Ją ignoruję. - Z kim ja do jasnej cholery żyję. Już ci ślina powoli z tej twojej otwartej paszczy wycieka. Wyglądasz jak jakiś obleśny zaśliniony buldog. 
- Dziękuję za miłą pobudkę - mówię.
- Nie ma za co - odpowiada.
- Jeszcze jedna rzecz - zaczynam. - Skąd ty niby wiesz jak wygląda buldog?
- Tak się składa, że mam coś co się nazywa mózg, to znaczy ty go masz. Ja tylko z niego korzystam. Mieszkam w twojej głowie, więc twoja wiedza jest automatycznie moja.
- Tylko wiesz... Ja nigdy nie widziałam buldoga. A skoro go nie widziałam, to skąd wiesz, jak wygląda i czy się ślini? - Wygram nasz mały pojedynek. Wiem to. Wystarczyło tylko Pannie Wszechwiedzącej przytrzeć długiego nochala. Nic nie odpowiada, a to znaczy tylko jedno.
- Wygrałam! - informuję Ją z wyższością w głosie.
- Nie tak szybko, Panno Porażająca Inteligencja. Jest też wynalazek współczesnego świata pod tytułem Internet. A jeśli o tym nie wiesz, to cię oświecę. Możesz znaleźć w nim wszystko - odgryza się.
- Wow! Nie wiedziałam, że w głowie mam bezprzewodowe WiFi. O ile wiesz, co to jest - odparowuję. Milczy. Czyli Wygrałam.
Kilka razy mrugam oczami i dopiero po chwili dociera do mnie, że gapię się na dom z otwartą buzią. Szybko ją zamykam i idę do bagażnika po swoje rzeczy. Wyciągam wszystko, a gdy już stoję wyszykowana do odkrywania sekretów wielkiego domu, słyszę za sobą głos Emily:
- To co, gotowa? Zapraszam na salony. Pomogę ci - mówi. Podchodzi do mnie i bierze największą i najcięższa torbę. Hm... Chyba muszę się zapisać do jej trenera. Moja nowa mamusia musi mieć niezłe mięśnie skoro chce się zmierzyć z moją największą torbą i workiem treningowym, który jest do niej przywiązany.
Alfa już zdążył jakimś cudem wydostać się z samochodu. Najmniejszy nie jest, a chyba każdy wie, że zawsze łatwiej wejść niż wyjść. Gdy już udaje mu się opuścić czarne więzienie, wściekły fuka na mercedesa. A kiedy już obfukał cały samochód, zarzucił dumnie puchatym ogonem i potruchtał w naszą stronę. Emily uśmiecha się, a gdy pies podchodzi, głaszcze go delikatnie.
- On na pewno może tu zostać? - pytam. Co z tego, że pozwoliła mu wsiąść do samochodu. To nic nie znaczy. - Wzięłam jego kapcie, żeby nie zarysował parkietu. Nie gryzie, a jedyną rzeczą, którą zniszczył była piłka nożna mojego brata. Ale to i tak była wina brata, bo to on zostawił ją na środku korytarza. Psy przecież nie patrzą pod nogi i nie widzą porzuconych piłek pod swoimi łapami. Obiecuję, że nic nie zniszczy. Może zostać? Proszę, proszę, proszę! - Najdłuższy monolog w moim życiu został zakończony serią gwałtownych wdechów w moim wykonaniu i śmiechem Emily. Co mam na to poradzić? Po co przerywać swojej wypowiedzi pięknie płynącej z moich ust zbędnymi oddechami. Zerkam na Alfę. Właśnie popisuje się przed Emily psimi sztuczkami. Po chwili sama wybucham śmiechem.
Mój wielki wilk zabawnie wygląda, gdy tarza się z wywieszonym jęzorem po małych kamyczkach z podjazdu, które cały czas wczepiają mu się w futro jak magnesy, a dzielny zwierzaczek próbuje się ich pozbyć, zakłócając swój popisowy numer ciągłym otrząsaniem się z nich.
- Twój mały lizusek może zostać pod warunkiem, że pozwolisz mi się czasem z nim pobawić - mówi Emily, drapiąc psa za uchem. Uśmiech nie znika z jej twarzy nawet na chwilę. Alfa, gdy tylko się dowiedział, że zostaje, stanął na tylnych łapach i radośnie merdając ogonem z wdzięczności, wylizał Emily całą twarz. Nie ma to jak naturalny płyn do demakijażu. Jednak ona w ogóle się nie przejęła, że żarłoczny wilk swoim mokrym jęzorem pożera jej cały puder tylko śmiała się jeszcze głośniej niż wcześniej. Już ją zdążyłam polubić. - Chodźmy, pokażę wam dom - powiedziała i ruszyła przodem po kamyczkowym podjeździe do drzwi wejściowych, niosąc moją torbę i przywiązany do niej worek treningowy. Dwie pozostałe torby taszczę sama, a mój pies grzecznie idzie obok mnie.
Gdy szliśmy, zauważyłam, że Gabe i czarny mercedes gdzieś zniknęli.
- Ym, Emily, a gdzie Gabe? Powinien chyba pilnować mnie od tyłu, żebym korzystając z twojej nieuwagi nic nie ukradła. - Na moje pytanie nawet się nie odwróciła, żeby na minie spojrzeć. Moją uwagę przykuł jednak fakt, że cała zesztywniała i napięła wszystkie mięśnie. Ups! Trafiłam chyba w czuły punkt, czyli pytanie z grupy "Niedozwolone".
- On od razu pojechał do pracy. Wróci jutro rano - odpowiedziała chłodno. Okay, każdy ma jakiś pikantny sekrecik, którego nie chce zdradzić. Mimo wszystko mam ochotę zapytać, gdzie pracuje Gabe, ale sądząc po tym nagłym spięciu Emily wolę nie ryzykować. Co będzie, jak moja przyszywana mama zabije mnie swoim morderczym wzrokiem? Na pewno nie będzie zbyt ciekawie. Gryzę się w język, żeby już o nic nie pytać.
- Ale jak on zdążył tak szybko odjechać? Nie usłyszałam silnika. - Z moich ust mimo przygryzionego zębami języka wypłynęło tych kilka niewinnych słówek. Tyle, że nie wypowiedziałam ich bezpośrednio ja.
- Sorki, słoneczko. Tylko ci pomogłam. I tak chciałaś o to zapytać. - Wyczuwam Jej uroczy, niewinny uśmieszek, nawet jeśli Jej nie widzę.
- Dzięki. Naprawdę. Jak już zadzwoniłaś do mojego chłopaka - mordercy, żeby mu powiedzieć, że z nim zrywam to obdzwoń wszystkie zakłady pogrzebowe, żeby mi znaleźli jakiś uroczy cmentarzyk i załatwili jakiś transport i zbieracza szczątków, bo coś czuję, że przez ciebie skończę rozszarpana zębiskami na malutkie kawałeczki i porażona morderczym wzrokiem. No i oczywiście zadzwoń jeszcze do trumiarni. Wygodna trumna to podstawa. Nawet dla ciała w małych kawałeczkach. - Jej śmiech słychać w całej mojej głowie.
- Dobra, już idę. Co do koloru trumienki musisz zdać się na mnie. Niestety, ale Wewnętrzne Głosy nie rozróżniają kolorów.
- Okay, daltonistko. Tylko mów, że czarną albo szarą. Będą wiedzieli, o co chodzi. Na moje szczęście w trumiarniach daltoniści nie pracują - mówię.
- I jak tu można ci coś powiedzieć. Od razu obracasz to przeciw mnie - odpowiada wkurzona.
- No cóż, skarbie, witaj w świecie bezdusznych i wrednych ludzi. A teraz nie marudź i rusz się do telefonu, bo bezduszne prawie trupy, takie jak ja, zablokują ci linię. - Uśmiecham się sama do siebie.
- Idę już idę, moja najwredniejsza pani, królowo bezdusznych debili. - Nie mogę się powstrzymać i wybucham głośnym śmiechem. No to na trochę mam Ją z głowy.
- Nie pozwalaj sobie kochana, bo zamiast zwykłego grobu dostaniesz dół w ziemi.
- Okay, okay, przepraszam, już nie będę - odpowiadam.
- No ja myślę - mówi i znika. Mam nadzieję, że te telefony trochę potrwają i za szybko nie wróci.
- Gabe odjechał zaraz po tym jak wysiadłaś i wyjęłaś swoje rzeczy z bagażnika. A nasz mercedes ma cichy silnik, więc go nie słyszałaś. - To były ostatnie słowa w tej sprawie. Emily wypowiedziała je nieznoszącym sprzeciwu tonem. Jakie szczęście. Chyba jednak będę żyć, bo morderczy wzrok mnie nie dosięgnął. Ale nie ma potrzeby przerywać Jej zabawy i psuć nadziei, że jako trup nie będę Jej już męczyć.  Uśmiecham się sama do siebie.
- To jak już dzwonisz, zamów jeszcze jakąś orkiestrę, bo mój marsz do grobu potrzebuje ładnej oprawy. Bez odbioru. - mówię. No to jeszcze dłuższa chwila, którą będę mogła spędzić samotnie we własnej głowie. Bez natrętnej przyjaciółki. Chociaż tak naprawdę cieszę się, że Ją mam. Przynajmniej w głowie jest z kim pogadać.
Wreszcie jesteśmy już na tyle blisko, że mogę dokładniej przyjrzeć się swojemu nowemu domowi. Willa wyłożona jest prostym, ciemnobrązowym drewnem. Dookoła posadzone są małe, równo przycięte krzaki tworzące niski murek. Gdy Emily otwiera przede mną wielkie przeszklone drzwi na jej twarzy pojawia się serdeczny i zapraszający do środka uśmiech. Jestem trochę zaskoczona, bo spodziewałam się wymyślnych tkanin i wszechobecnego złota lub srebra. Teraz stałam pośrodku kremowego holu, pod moimi stopami czułam wyjątkowo miękką i puszystą czekoladową wykładzinę, a przy każdej ścianie stała pułapka w postaci ciemnobrązowej komody udekorowanej pięknymi, białymi kwiatami, w którą każda niezdara bez trudu mogła wpaść idąc korytarzem po nocy. Idąc długim holem, zajrzałam do wielkiego salonu. Jak cały korytarz i chyba reszta domu był kremowy, a podłoga wyłożona tą samą ciemnobrązową wykładziną co hol. Przez ogromne okna do środka wpychały się masy światła słonecznego, a skórzane sofy i fotele koloru kawy z mlekiem zapraszały, by na nich usiąść. Długie drewniane schody prowadziły na piętro, gdzie najprawdopodobniej znajdował się mój pokój. I rzeczywiście, nie myliłam się. Emily stanęła przed drugimi drzwiami po lewej stronie korytarza i otworzyła je.
- Oto twój pokój. Masz też własną łazienkę. Mam nadzieję, że będzie ci tu wygodnie, Lauren - powiedziała z uśmiechem, po czym wsunęła się do pokoju i postawiła na łóżku torbę, którą niosła, a następnie szybko się wycofała. Zajrzałam do środka. Ktoś chyba już tu kiedyś mieszkał, bo pokój był umeblowany, a z każdej komody i szafy łypały złowieszczo małymi, czarnymi oczkami setki pluszowych zwierzątek różnego rodzaju.
- Kto tu mieszkał przede mną? - zapytałam. Emily popatrzyła na mnie smutnymi oczami. A następnie przeszyła wzrokiem po kolei każdego pluszaka. Milczała. Alarm! Drażliwy temat.
- Nie musisz mówić, jeśli nie chcesz. - To ja przerwałam tą kilkuminutową ciszę. Spojrzałam na nią. Ta tajemnica musiała mieć związek z jakimś tragicznym wydarzeniem. Z takim z rodzaju tych, o których nigdy się nie wspomina. - Przepraszam, że pytałam. Rozumiem, że nie o wszystkim chce się mówić. To musiało być dla ciebie bardzo ciężkie przeżycie. Przykro mi - starałam się, żeby zabrzmiało to łagodnie, ale chyba niezbyt mi to wyszło. Od dawna nie jestem łagodna. Teraz jestem twarda.
Nagle z oczu Emily wypłynęło kilka łez. Nawet nie myśląc, co robię, podeszłam do niej i przytuliłam ją. Moje serce nie jest jeszcze kamieniem. Zostały we mnie jakieś resztki empatii, które nakazywały mi jakoś ją pocieszyć. Przytulenie wydawało się najlepszym pomysłem.
W moich ramionach szybko się uspokoiła.
- Rozpakuj się, ułóż wszystkie swoje rzeczy. Udekoruj ten pokój tak, by było ci w nim przyjemnie - powiedziała, ocierając oczy wierzchem dłoni. Już miała odejść, gdy zapytałam:
- Mam mówić do ciebie 'mamo' czy po prostu 'Emily'? Chyba, że wolisz jeszcze inaczej.
- Proszę, tylko nie 'mamo'. Chyba, że według ciebie jestem aż tak stara. - Roześmiałam się, a Emily po chwili się do mnie przyłączyła. Jednak jej śmiech był dziwny, wymuszony. Ten zwrot chyba kojarzył się jej z tym tajemniczym wydarzeniem, o którym nie chciała mówić. Pewnie wiązał się on z przygnębiającymi wspomnieniami, które za każdym razem, gdy się go wypowiedziało, narastały. Moim zdaniem z tego powodu nie chciała, żebym mówiła do niej 'mamo'. Ale to tylko moja teoria.
- Teraz zostawiam cię samą z psem i nowym pokojem do ozdobienia - powiedziała i ruszyła szybkim krokiem w kierunku schodów. Zanim odeszła, pogłaskała lekko Alfę.
- Gotowy na nowe mieszkanko? - zapytałam psa, pokazując mu naszą małą komnatę. Jego radosne szczeķnięcie uznałam za 'tak'. - Pieski przed księżniczkami. Zapraszam do środka waszą wilczo - psią kudłatą wysokość. - Nie mogłam się powstrzymać przed parsknięciem śmiechem, gdy wielki, biały wilk z dumnie zadartą głową, stąpając po królewsku po puchatej, czekoladowej wykładzinie i majestatycznie merdając ogonem wchodził do pokoju, udając księcia lub nawet króla. Kiedy sama już weszłam do środka i zamknęłam drzwi, zaczęłam się zwijać ze śmiechu, a po chwili cały czas trzymając się za brzuch, opadłam na podłogę. Ataki śmiechu, jeszcze głośniejsze od poprzednich, napadały mnie z każdym królewskim ruchem Alfy, który właśnie próbował ułożyć się na podłodze, by się nie ubrudzić, a do tego zrobić to z porażającą gracją. Gdy w końcu przestał parodiować księcia, dokładniej rozejrzałam się po pokoju.
Jasnoszare ściany w zestawieniu z prostymi, białymi meblami i ciemnoniebieską wykładziną wyglądały bardzo ładnie. Czarna lampa, skórzany fotel w rogu i puchaty koc, którym przykryte było wielkie, wysokie, dwuosobowe łóżko stojące przy najdalszej ścianie, idealnie uzupełniały wystrój z pomocą wszechobecnych, różnokolorowych, miękkich i miłych w dotyku poduszek porozkładanych po całym pokoju. Na każdej szafce i półce królowały pluszowe zwierzątka omiatające władczym i groźnym wzrokiem całą moją komnatę. Dopiero teraz doszło do mnie, że to małe królestwo pięknego wystroju jest ogromne. Znacznie większe niż jakikolwiek pokój, w którym kiedykolwiek mieszkałam.
Wszystkie moje rzeczy bardzo szybko znalazły swoje miejsca. Ubrania i buty powędrowały do gigantycznej garderoby, która była tylko moja, a na dodatek wypełniona po brzegi ciuchami w moim rozmiarze i stylu. Prowadziły do nirj drzwi, znajdujące się obok wejścia do mojej własnej łazienki. Łazienka była duża i sterylnie biała z pewnymi wyjątkami, jakimi były czarne płytki i jasnoszare szafki, w których znalazły się moje kosmetyki. W pokoju pod sufitem, w specjalnie przygotowanym do tego miejscu, na grubym łańcuchu, powiesiłam swój worek treningowy, zaczepiając go o metalowy hak. Wszystkie pluszaki mogły bić się na spojrzenia z pięknymi, srebrnymi oczami, którymi ozdobiłam każdy dostępny kawałek ściany.
Wreszcie mogłam odpocząć. Przez wielkie okna do pokoju wlewało się mnóstwo światła. Ze strachu przed porażeniem słonecznym zasunęłam długie, czarne zasłony, sprawiając, że w pokoju zapanowała ciemność. Z miejsca, w którym stałam, czyli spod najdalej oddalonej od łóżka ścianie, wzięłam szybki rozbieg  a gdy już dobiegłam do łóżka, wskoczyłam na nie. Moje lądowanie było cudownie miękkie. Nie minęło dużo czasu, a ja już leżałam na łóżku, zwinięta w kłębek, wtulona w czarny koc i ubrana w szare dresy o czarną bluzę z kapturem. Było tak ciemno i cicho, że nawet nie pamiętam, kiedy zasnęłam.

Biegnę przez las. Przedzieram się między pniami wielkich drzew dookoła mnie. Jest ciemno. Nie widzę nic poza niewielkim punktem, jakimś nikłym światełkiem, majaczącym w oddali między drzewami. Nie wiem dokładnie, co to jest ani gdzie dokładnie się znajduje, ale wiem, że chcę i muszę się dowiedzieć jaką kryje tajemnicę. 
Biegnę dalej. Nie zauważyłam jednak wystającego z ziemi korzenia drzewa i upadłam na zimną trawę. Przy zetknięciu z ostrym patykiem rozdarłam długą, srebrną suknię, w którą byłam ubrana, a przy okazji zdarłam jeszcze kolana, łydki i dłonie. Czuję płynącą po nogach i rękach krew, jej metaliczny zapach. Nie zwracam uwagi na podartą sukienkę, wycieram w nią zakrwawione dłonie i biegnę dalej. Jeszcze kilka razy upadam, mnóstwo razy ocieram o ostre pnie drzew. Rany na rękach i nogach pieką, krew wypływa z nich niewielkimi strumieniami. Za każdym razem, gdy moje bose stopy stykają się z ostrymi patykami leżącymi na ziemi, czuję palący ból i domyślam się, że rany pojawiają się na nich tak szybko, jak grzyby po deszczu. Nie zwracam na to uwagi. Nie zastanawiam się nawet ile zostało z mojej sukni. Po prostu biegnę dalej.
Wiem, że już niedaleko, do tego, czego szukam. Tylko problem polega na tym, że nie wiem tak dokładnie jak to 'coś' wygląda. Niewielki punkt błyszczący w oddali może być wszystkim. Między drzewami dostrzegam małą, srebrną plamkę, a tak właściwie dwie. Przyspieszam. Rozgarniam ostatnie krzaki stojące na mojej drodze. Po chwili moim oczom ukazuje się niewielka polana. Na jej środku widzę jakąś ogromną, czarną plamę. Gdy plama odwraca się w moją stronę, dokładnie na przeciwko siebie zauważam dwa niewielkie, srebrne punkciki. Dopiero teraz zauważam, że czarna plama jest wysokim chłopakiem, a te srebrne punkciki są jego oczami.
Chłopak powoli podchodzi do mnie i obejmuje mnie swoimi silnymi ramionami. Opieram czoło na jego piersi. Ma na sobie czarną pelerynę z kapturem, który zsunął się z jego głowy, ukazując krótkie, czarne włosy. Opuszkami palców gładzi mój policzek. Kiedy dotyka mojej dłoni czuję ból. Rany po licznych upadkach nie pozwalają o sobie zapomnieć. Krzywię się lekko, zaciskam zęby i próbuję wytrzymać. Chcę, żeby jego palce splotły się z moimi, mimo że będzie bolało. Ale on unosi moją dłoń, żeby obejrzeć ją w świetle księżyca. Srebrne oczy chłopaka przesuwają się po mojej ranie, badając jej każdy centymetr. Po chwili unosi moją dłoń jeszcze wyżej i zbliża ją do swoich ust. Całuje ją delikatnie, w miejscu gdzie pojawiła się po upadku krwistoczerwona plama. Przed oczami pojawiają się wspomnienia z dzieciństwa. Tak od zawsze robiła moją mama, gdy coś sobie zrobiłam. Zawsze po zetknięciu z jej ustami każda, nawet najdrobniejsza ranka goiła się szybciej. Zamykam oczy. Dotyk miękkich warg chłopaka sprawił, że już prawie nie czuję bólu. Słyszę odgłos rozdzieranego materiału, a chwilę później czuję, jak moją ranę w swoje szpony zamyka miękka tkanina. Otwieram oczy i oglądam dłoń w świetle księżyca. Prowizoryczny bandaż ze skrawka czarnej peleryny chłopaka zatamował krwawienie. Ból zniknął albo usunął się gdzieś daleko w cień. Nie wiem. W każdym razie nie czułam już żadnego palenia w ranie. 
Chłopak przyciąga mnie do siebie. Dotyka mojego policzka i unosi podbródek i lekko się uśmiecha. Nachyla się nade mną. Jego usta powoli zbliżają się do moich. Zamykam oczy. Wiem, co chce zrobić. Nie jestem głupia. Ja też tego chcę. Marzę o tym. Jego usta są jeszcze bliżej. Jego wargi już prawie dotykają moich.
- Lauren! - Całą tą piękną scenę przerywa głośny krzyk. Niechętnie odwracam się, żeby zobaczyć, kto właśnie zniszczył najpiękniejszy moment w całym moim życiu. Winny tej zbrodni biegnie przez leśną polanę. To Calvin. Na szczęście czarnowłosy chłopak nadal trzyma mnie w swoich ramionach. Właśnie zamierzałam przekląć i wysłać do diabła mojego irytującego byłego, gdy nagle między drzewami zaczęło przedzierać się mnóstwo facetów w czarnych pelerynach.
Szli powoli, ale ich celem było zamknięcie nas w wielkim czarnym okręgu. Chcieli otoczyć naszą trójkę tak ciasno, żeby nikomu nie udało się uciec z naszego radosnego kółeczka. Nagle w mojej dłoni znikąd pojawia się pistolet. W środku ma tylko jedną kulę. Wiem, co muszę zrobić. Jedna kula przeznaczona jest dla jednej osoby. Muszę zabić Calvina albo czarnowłosego chłopaka. Przez krótką chwilę patrzę w jego srebrne oczy. Szukam w nich odpowiedzi na dręczące mnie pytanie. To jedno spojrzenie w zupełności mi wystarczyło. Już znam odpowiedź. Podjęłam decyzję.
Peleryniarze są coraz bliżej nas, ich czarny okrąg staje się powoli coraz mniejszy. Odwracam się tyłem do chłopaka. Nadal czuję jak jego ramiona obejmują mnie w talii, trzymają, żebym nie uciekła. Ale ja nie zamierzam od niego uciekać. Nie ma co dłużej czekać ze śmiertelnym wyrokiem. Patrzę Calvinowi w oczy. Nie jestem tchórzem, nawet na chwilę nie odwracam wzroku. Wyciągam rękę z pistoletem do przodu. Celuję prosto w niego. Naciskam spust i uwalniam kulę. Słyszę charakterystyczny dźwięk wystrzału. Małe narzędzie zbrodni leci w stronę Calvina. Słyszę głośne uderzenie o ziemię, wiem, że mój były już nie żyje. Kula trafiła tam, gdzie miała trafić - w serce, i zrobiła to, co miała zrobić - zabiła.
Rozglądam się dookoła. Peleryniarze powoli znikają, rozpływają się w powietrzu. Nagle czarnowłosy chłopak przyciąga mnie do siebie, nachyla się nade mną i całuje. Zaczyna delikatnie, a później coraz mocniej przyciska swoje usta do moich. Chcę, żeby ta chwila trwała wiecznie, ale los chce inaczej. Odrywa chłopaka ode mnie, zabiera go i razem szybują gdzieś w górę. Patrzę na nich dopóki całkiem nie znikają w ciemnych, nocnych chmurach.
Zostałam sama. Wszyscy peleryniarze zniknęli, nawet ciała martwego Calvina już nie ma. Ostatnią rzeczą, jaką słyszę, jest szyderczy, demoniczny i głośny śmiech. Otacza mnie. Jest wszędzie. Przeraża mnie.

Krzyczę w swoją dłoń. Nadal mam zamknięte oczy, ale już nie śpię. Krzyk jest głośny, ale moja dłoń nie pozwala mu wypłynąć z moich ust. W końcu otwieram oczy i rozglądam się dookoła. Jestem w swoim bezpiecznym pokoju, leżę zwinięta w kłębek na łóżku. Wszystko dobrze, las zniknął. Patrzę na swoją dłoń. Nie ma na niej prowizorycznego bandaża ze skrawka peleryny, a w drugiej dłoni nie ma pistoletu. Cały czas jestem ubrana w te same dresy i bluzę. To był tylko sen. Tylko sen.
- Histeryczko, to tylko głupi sen, pieprzony koszmar, a ty robisz z niego wydarzenie życia i zastanawiasz się, czy przypadkiem nie był prawdą. Ogarnij się. - Ona chyba pierwszy raz w życiu ma rację. To tylko pieprzony koszmar, wytwór mojej wyobraźni. Ale jedna rzecz była prawdziwa. Patrzę na ściany. On na mnie patrzy. To o jego oczach cały czas śniłam. Wiem, że istnieje. Teraz wiem, jak wygląda. Nie muszę od razu brać kartki i rysować mnóstwa kopii jego portretu. Zapamiętam go.
Teraz muszę się wyżyć. Zawsze tak mam po koszmarach. Muszę spożytkować energię, której nie mogłam wykorzystać we śnie, gdy robiłam to, co kazało mi coś, co sterowało moim snem. Kiedyś bez opamiętania tłukłam w worek, ale dzisiaj tego nie zrobię. Nie wiem, jak Emily zareaguje na głośne walenie w środku nocy, o ile już śpi. Dzisiaj pójdę pobiegać. Wkładam buty i związuję włosy. Podchodzę do okna i otwieram je. Czuję na twarzy chłodne, nocne powietrze. Nie mam myśli samobójczych. Nie chcę skakać przez okno, żeby się zabić. Chcę, żeby nikt nie wiedział, że wychodzę. Cofam się kawałek do tyłu i biorę rozbieg. Wyskakuję przez otwarte okno i zgrabnie ląduję na jednej z gałęzi wielkiego drzewa, rosnącego obok okna mojego pokoju. Cicho schodzę na dół po jego pniu. Kiedy tylko moje stopy dotykają ziemi zaczynam biec najszybciej jak potrafię. Nie wiem, gdzie jestem, dokąd biegnę ani którędy z powrotem wrócę do domu. Nie martwię się tym. Na razie mam to w dupie. Chcę adrenaliny, a szybki bieg w nie wiadomo jakim kierunku dostarcza mi jej tyle, ile potrzebuję. Teraz chcę czuć tylko chłodne powietrze na twarzy i ból w nogach, coraz silniejszy z każdym krokiem. Nogi bolą mnie już ie do wytrzymania, jednak mimo to przyspieszam. Adrenalina walczy z krwią. Chce, żebym w żyłach wyczuwała tylko ją, a nie jej czerwoną koleżankę, egoistycznie wpycha się w każdą nawet najdrobniejszą żyłkę. Coraz trudniej złapać mi oddech, jednak biegnę dalej. Biegnę i się nie zatrzymuję. Biegnę najszybciej, jak mogę. Chcę wyrzucić z głowy wszystko, co wiązało się z tym snem. Oczywiście poza chłopakiem z czarnymi włosami i srebrnymi oczami. On na zawsze zostanie w niej uwięziony. Nic nie ruszy go z mojej głowy. Nic go z niej nie wyciągnie.
Obok mnie chodnikiem idzie jakaś para. Śmieją się, chłopak trzyma dziewczynę za rękę. Wiem, że przechodzą obok mnie, nie dlatego, że ich widzę. Moje oczy cały czas podziwiają chodnik uciekający pod moimi stopami. Wyczułam ich, a dokładniej ich emocje. Gołym okiem można było dostrzec otaczające ich szczęście. W głowie słyszę ich śmiech. Cieszą się, że są ze sobą. Czuję ich radość. Czuję wszystko, co dobre. Czuję wypełniające komórki ciała szczęście. Chcę im je wydrzeć z gardeł, egoistycznie przejąć, zagarnąć tylko dla siebie, nie dzielić się nim z nikim. W ich żyłach zamierzam pozostawić tylko smutek, strach, wszystko co najgorsze, przypomnieć im najstraszniejsze wspomnienia, największe lęki.
Gwałtownie się zatrzymuję. Jestem chyba jakaś nienormalna, psychiczna. Muszę być chora na głowę, skoro chcę dwójki niewinnych ludzi pozbawić szczęścia. Zamykam oczy. Oddycham głęboko. Wdech. Wydech. Wdech... Chłopak i dziewczyna powoli oddalają się ode mnie. Powoli rozpływają się w kłębiącej się przede mną ciemności. Nie mogę pozwolić, żeby zniknęli mi z oczu. Idę za nimi szybkim krokiem. Muszę ich dogonić. Potrzebuję ich szczęścia. Czuję nieznośne palenie w gardle. Jestem głodna, ale nie chcę jedzenia. Chcę wyssać całe szczęście z tej dwójki. To mi w zupełności wystarczy. Przyspieszam. Nie mogę pozwolić, by moja smakowita kolacja tonąca w sosie z radości i śmiechu tak po prostu mi nawiała. Jeszcze jeden zakręt, jeszcze kilka metrów, jeszcze tylko...
Zawracam gwałtownie. Biegnę w przeciwnym kierunku. Nie zwracam uwagi na protesty jakiejś małej, chorej części mnie, która każe mi zawrócić, wyrywa się, żeby dopaść parę, żeby ją dogonić, żeby wchłonąć jej szczęście. Staram się ignorować walkę, którą toczy, próbując postawić na swoim i zmusić mnie do pobiegnięcia w drugą stronę. Wiem, że mój upór wygra i nie pozwoli przejąć tej cząstce kontroli nad moimi myślami i działaniami. Koncentruję się na swoich stopach, na kolejności, w jakiej stykają się z chodnikiem. Prawa. Lewa. Prawa. Lewa...
Nagle nogi odmawiają mi posłuszeństwa. Już ich nie kontroluję. Zawracają. Biegną jak błyskawica. Niosą mnie do pary. Cholera! Przegrałam. Teraz ta chora część rozpanoszyła się w mojej głowie i robi co chce. Nie potrafię się jej sprzeciwić. Mogę się jej tylko podporządkować.
W małej ciemnej uliczce rzucam się na parę. Unieruchamiam dziewczynę przyciskając ją do ściany. Wiem, jak wyssać z nich szczęście, jak to zrobić, by nie zabić. Wiem, jak pozostawić tylko to, co złe. Chłopak próbuje bronić swojej ukochanej. Jakie to romantyczne. Okładanie mnie pięściami nic mu nie dało. Tylko mnie wkurzyło. Po chwili ląduje przy ścianie obok swojej wybranki. Obydwoje się szarpią. Nie obchodzi mnie to. Patrzę dziewczynie w oczy. Hipnotyzuję ją swoim spojrzeniem. Myślę wyłącznie o jej szczęściu, którego potrzebuję. To właśnie w głowie i w sercu jest go najwięcej. Radość dziewczyny pierwsza zmierza w moje otwarte ramiona. Zapraszam ją do swojego serca, tam, gdzie jest najbardziej potrzebna.
Nagle coś dziwnego każe mi zakończyć kolację. Zmusza do wypuszczenia chłopaka i dziewczyny. Nie umiem walczyć. To coś wygrało.
Udało mi się. Pokonałam tę cząstkę, która zmusiła mnie do zaatakowania tych ludzi, pożywienia się ich emocjami. Jednak wiem, że niedługo znowu o sobie przypomni. Mimo że ją na chwilę wygoniłam, czuję jej głód, czuję głód szczęścia. Potrzebuję tego, czego potrzebuje ona. Mam wrażenie, że nie mogę jej wyrzucić, że ona zawsze będzie ze mną połączona nierozerwalną więzią.
Jestem wyczerpana. Głód i palenie w gardle nie dają mi spokoju. Osuwam się na ziemię. Moje powieki stają się coraz cięższe, powoli zaczynają opadać. Zanim zamykają się całkowicie, widzę, jak moja niedoszła kolacja ucieka. Gardło płonie coraz bardziej. Powoli pochłania mnie ciemność. Ostatnią rzeczą, jaką pamiętam, są silne i chłodne ramiona, obejmujące mnie w pasie i pod kolanami. Ktoś mnie niesie. Wszystko mi jedno dokąd. Chcę tylko, żeby ta noc już się skończyła.

----------------------------------------------------------

No i wreszcie jest kolejny rozdział :) Nie było go tak długo nie dlatego, że nie miałam pomysłu tylko dlatego, że po prostu rzadko miałam czas, żeby siąść i coś napisać, więc powoli powstawał w kawałkach ;) Przyczyniła się do tego nauka, brak internetu i wyjazd do Londynu, o którym więcej się dowiecie w innym poście :) Mam nadzieję, że mi wybaczycie :)
A teraz wracając do rozdziału... Mam nadzieję, że Wam się choć trochę podobał ;D Starałam się, żeby było w nim znacznie więcej akcji niż w poprzednich :) Jak myślicie co będzie dalej? Kolejny rozdział już wkrótce :) Postaram się, żeby było w nim jeszcze więcej akcji :) Wasza kochana Lauren powróci za jakieś dwa tygodnie :D Mam nadzieję, że już nie możecie się doczekać ;D



"Wypowiedziana prawda zawsze jest mniej przerażająca niż podejrzana".
"Kuszona" P. C. Cast & Kristin Cast



oli$360









czwartek, 23 kwietnia 2015

My little library - part 2

Hi Dreamers!

Nadchodzi kolejny post o moich książkach. Tak wiem, że się bardzo cieszycie ;) Mam nadzieję, że nie macie jeszcze dosyć mojego książkowego tortu ;D

Ale nie będę Was przynudzać nudnym wstępem, który i tak byłby podobny do tego z poprzedniego posta, więc po prostu zapraszam do czytania :)



'Winter" Asia Greenhorn


Życie młodziutkiej Winter Starr wywraca się do góry nogami, kiedy babcia, jej jedyna bliska osoba, ulega dziwnemu wypadkowi i zapada w śpiączkę. Dziewczyna zostaje odesłana z Londynu do Cae Mefus, małego miasteczka na północy Walii, gdzie czekają na nią nowi opiekunowie - państwo Chiplinowie. Cae Mefus powoli staje się dla Winter domem. Najstarszy syn Chiplinów, Gareth, nie odrywa od niej wzroku. W nowej szkole Winter poznaje tajemniczego i szalenie przystojnego Rhysa. Gareth próbuje ostrzec dziewczynę przed tą znajomością, ale ona nie jest w stanie oprzeć się nagłej namiętności, która bierze we władanie parę młodych kochanków. Niebezpieczeństwo przestaje mieć dla nich znaczenie. W hrabstwie dochodzi do niewyjaśnionych ataków, sama Winter też zostaje napadnięta. Przerażająca prawda powoli zaczyna wypływać na powierzchnię. Winter odkrywa nieznany świat, w którym prastare obyczaje przekazywane są z pokolenia na pokolenie, a tajemny pakt strzeże życia milionów ludzi. Odkrywa prawdę o śmierci swoich rodziców i o jedynym dziedzictwie, jakie jej pozostawili: kryształowym amulecie, który ją chroni. Musi wybierać między Rhysem, chłopakiem, którego kocha, a swoim własnym życiem.


"Silver" Asia Greenhorn

 
Dopóki on żyje, każdy kogo kochasz lub chociaż przelotnie znasz, będzie w niebezpieczeństwie. Teraz powiedz, czy go zabijesz.

Winter nie może uwolnić się od demonów przeszłości, dręczy ją świadomość, że walczą w niej dwie natury: ludzka i wampirza. W żyłach dziewczyny płynie krew Dwóch Ras, dająca moc, która może okazać się zabójcza.
Istnienie młodej Starr nie jest już tajemnicą, co jeszcze bardziej osłabia kruchy Pakt. Londyn zalewa fala przemocy, prawda o sekretnym świecie wampirów może wyjść na jaw, a to miałoby katastrofalne skutki. Aby chronić swoich bliskich, Winter musi opuścić Cae Mefus i stawić czoło podszeptom Pragnienia, które zatruwa jej umysł. Niestety może być już za późno, aby uratować Rhysa. Nieśmiertelność, którą mu ofiarowała jest równocześnie okrutnym wyrokiem.
  

"Rywalki" Kiera Cass

Dla trzydziestu pięciu dziewcząt Selekcja jest szansą ich życia. To dzięki niej mają szansę uciec z ponurej rzeczywistości. Ze świata, w którym panują kastowe podziały, wprost do pałacu, w którym będą spełniane ich życzenia. Z miejsca, gdzie głód i choroby są na porządku dziennym, do krainy jedwabi i klejnotów. Celem Selekcji jest wyłonienie żony dla czarującego i przystojnego księcia Maxona.
Każda dziewczyna marzy o tym, by zostać Wybraną. Każda poza Amelią Singer.
Dla Amelii Selekcja to koszmar. Oznacza konieczność rozstania z Aspenem - jej sekretną miłością i opuszczenie domu. A wszystko tylko po to, by wziąć udział w morderczym wyścigu o koronę, której wcale nie pragnie.
Jednak gdy spotyka Maxona, który naprawdę przypomina księcia z bajki, Amelia zaczyna zadawać sobie pytanie, czy naprawdę chce za wszelką cenę opuścić pałac. Być może życie o jakim marzyła wcale nie jest lepsze niż to, którego nawet nie chciała sobie wyobrazić... 


"Zostań, jeśli kochasz" Gayle Forman

Mia straciła wszystko. Czy miłość pokona śmierć?
Po tragicznym wypadku, w którym zginęli jej najbliżsi, Mia trwa w stanie dziwnego zawieszenia. Musi podjąć decyzję, czy walczyć o odzyskanie przytomności, czy też poddać się i umrzeć. Próbując rozstrzygnąć ten dylemat, wspomina dotychczasowe życie.
Poruszająca książka o dającej wsparcie rodzinie, przyjaźni, samotności i znajdowaniu swego miejsca na ziemi, o umiejętności żegnania się z przeszłością i przyjmowania tego, co nadchodzi. „Jeśli zostanę” opowiada o potędze miłości i wyborach, których każdy z nas musi dokonać.


 "Dawca" Lois Lowry

 
W świecie Jonasza wszystko jest doskonałe: nie ma bólu, przemocy ani cierpienia, nie trzeba podejmować decyzji ani dokonywać wyborów. Nie ma też barw, muzyki ani uczuć. Obowiązuje tu ścisły regulamin, którego nikt nie waży się łamać. Każdy zna przypisaną mu rolę w społeczeństwie i wykonuje ją perfekcyjnie. Dwunastoletni Jonasz ma właśnie otrzymać swoją i rozpocząć szkolenia. Wtedy dowiaduje się czegoś, co nim wstrząsa i burzy tak mozolnie wypracowany ład jego świata.


 "Więzień labiryntu" James Dashner

  
Kiedy Thomas budzi się w ciemnej windzie, jedyną rzeczą jaką pamięta jest jego imię. Kiedy drzwi się otwierają jego oczom ukazuje się grupa nastoletnich chłopców, która wita go w Strefie – otwartej przestrzeni otoczonej wielkimi murami, która znajduje się w samym centrum wielkiego i przerażającego labiryntu.

Podobnie jak Thomas, żaden z mieszkańców Strefy nie wie z jakiego powodu się tu znalazł i kto ich tu zesłał. Czują jednak, że ich obecność nie jest przypadkowa i każdego ranka próbują znaleźć odpowiedź, przemierzając korytarze otaczającego ich labiryntu. Jednak ta droga nie jest łatwa, bowiem labirynt skrywa swoje okrutne tajemnice.

Kiedy następnego dnia po Thomasie windą do Strefy po raz pierwszy zostaje dostarczona dziewczyna przynosząc tajemniczą wiadomość, wszyscy Streferzy zdają sobie sprawę, że od tej pory nic nie będzie już takie jak było. Thomas podświadomie czuje, że to właśnie on i dziewczyna są kluczem do rozwiązania zagadki Labiryntu i znalezienia wyjścia. Ale z każdą chwilą czasu na to jest coraz mniej, a pytań wciąż więcej.

Dlaczego w ogóle znaleźli się w Strefie?
Jaka jest ich rola?
Kim są Stwórcy, którzy sprawują nad nimi kontrolę?
Czym jest labirynt i czy można znaleźć z niego wyjście?
Jaką cenę przyjdzie im za to zapłacić i czy są na to gotowi?

Szansa jest tylko jedna:

Znajdź wyjście albo giń.


 "Diabeł ubiera się u Prady" Lauren Weisberger

 
Andrea Sachs, dziewczyna z małego miasteczka, poszukuje w Nowym Jorku pracy w branży dziennikarskiej. Nieoczekiwanie zdobywa posadę asystentki wpływowej redaktor naczelnej jednego z najbardziej prestiżowych pism zajmujących się modą.
Szybko przekonuje się, że jej przełożona to klasyczny szef 'z piekła rodem'. Andrea żyje w straszliwym stresie, wiedząc, że jeśli przetrwa rok, zostanie zaprotegowana do pracy w dowolnie wybranej gazecie.


 "Wybranka bogów. Część 1" P.C. Cast

Jedyną atrakcją, jakiej Shannon Parker spodziewa się podczas letnich wakacji, jest wyprawa na aukcję niezwykłych przedmiotów. Nie wie jeszcze, że to początek największej przygody w jej życiu. Kupiona przez nią antyczna waza nagle ujawnia swoje magiczne moce. Shannon zostaje przeniesiona do mitycznego Partholonu, gdzie przez wszystkich jest traktowana jak bogini. W dodatku bardzo wybuchowa i nieprzewidywalna…

Wczoraj była przeciętną nauczycielką, a dziś jest Wielką Kapłanką i wybranką bogini Epony. W jednej chwili wszystko stanęło na głowie. Oszołomiona Shannon szuka racjonalnego wyjaśnienia, ale przyznaje, że takie życie jest kuszące. Która kobieta nie lubi czuć się jak królowa?

Jednak szybko okazuje się, że życie bogini nie jest usłane różami. W najbliższym otoczeniu budzi paniczny strach i wrogość, a Partholon staje na krawędzi wojny. Na domiar złego Shannon musi wziąć rytualny ślub. Postanawia więc za wszelką cenę znaleźć drogę powrotną do domu. W Partholonie zarówno jej życie, jaki i zdrowe zmysły są nieustannie zagrożone…


To wszystko co mam dla Was na dzisiaj :( Nie macie się jednak o co martwić, bo niedługo będziecie mogli odkryć tajemnice kolejnego rozdziału "Wysłannika Śmierci" :D Dodam go być może jutro być może w sobotę... Jeszcze nie wiem, bo pisanie się trochę przedłuża, ciągle coś dopisuję i zmieniam, a do tego rozdział jeszcze jest niedokończony, więc jeszcze troszeczkę musicie na niego poczekać. Ale obiecuję, że za kilka dni nasza kochana Lauren powróci do Was w nowym rozdziale ;D A spotkacie się z nią najpóźniej w poniedziałek ;) Mam nadzieję, że nie możecie się już doczekać ;D


Spodobały Wam się jakieś książki z mojej kolekcji? Ile okładek sprawiło, że zakochaliście się w nich bez pamięci? ;) Piszcie, jakie recenzje chcecie w pierwszej kolejności. Czekam na komentarze. Czytaliście któreś z tych książek?


Na zakończenie mam dla Was oczywiście cytacik:
" - To zabawne, jak chłopaki i dziewczyny się od siebie różnią. Faceci zawsze z sobą rywalizują. Nawet ci starsi."
"Bez skazy" Sara Shepard
oli$360

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

My little library - part 1

Hi Dreamers!

Na początek bardzo Was przepraszam, że tak dawno mnie nie było. Oczywiście w swoje macki złapała mnie nauka i bardzo długo to trwało zanim zdążyłam się jej wyrwać ;) Ale wreszcie mi się udało i wracam z nowym postem :)
Pewnie w ciągu tych trzech dni, które będą pojawią się jeszcze dwa lub trzy posty w tym jeden będzie kolejnym rozdziałem "Wysłannika Śmierci" :D

Ale wracając do dzisiejszego posta: dzisiaj pokażę Wam moją małą książkową biblioteczkę ;) Nie będę pisała opinii czy tego co o książce myślę, bo na to będzie miejsce w recenzjach. Tak, tak zamierzam zrecenzować wszystkie swoje książki ;D Będą za to zdjęcia okładek i opisy z książek :) Tak wiem, że dzisiaj mało się napracuję pisząc tylko to co jest napisane z tyłu książki, ale no cóż... Tak bywa ;) I z góry uprzedzam, że nie wszystkie serie są jeszcze kompletne... Post podzieliłam na dwie części, żeby nie było za dużo ;)
Ale mam nadzieję, że nawet okładki i opisy Was przekonają do przeczytania jakiejś książki. Uwierzcie mi, że czasami wystarczy jedno spojrzenie na okładkę i już książka automatycznie zapisuje się na liście "Do przeczytania" i nie daje Wam spokoju, dopóki się z nią nie zapoznacie, w każdym sklepie rażąc po oczach swoją zewnętrzną stroną. Natomiast recenzje będą tylko małymi wisienkami na tym cudownym książkowym torcie, w którego skład wchodzą dwa przepyszne biszkopty (na górze i na dole) złożone z magnetyzujących cudownych okładek, a wewnątrz pełne przepysznych kremów o smakach: porywającej fabuły, wspaniałych bohaterów i oczywiście nieoczekiwanych zwrotów akcji ;D


Tak więc tym słodkim porównaniem zapraszam na dzisiejszy post ;) Mam nadzieję, że post Wam się spodoba. Przepysznego czytania ;D


"Black Ice" Becca Fitzpatrick


 
Nie daj się zwieść pozorom
Britt długo przygotowywała się do wymarzonej wyprawy wzdłuż łańcucha górskiego Teton. Niespodziewanie dołącza do niej jej były chłopak, o którym dziewczyna wciąż nie może zapomnieć. Zanim Britt odkryje, co tak naprawdę czuje do Calvina, burza śnieżna zmusza ją do szukania schronienia w stojącym na odludziu domku i skorzystania z gościnności dwóch bardzo przystojnych nieznajomych. Jak się okazuje, obaj są zbiegami. Britt staje się ich zakładniczką. W zamian za uwolnienie zgadza się wyprowadzić ich z gór.
Gdy dziewczyna odkrywa mrożący krew w żyłach dowód na to, że w okolicy grasuje seryjny morderca a ona może stać się jego kolejnym celem, sprawy przybierają dramatyczny obrót...


Saga "Szeptem" Becca Fitzpatrick


"Szeptem"



Czasem zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego świata...
Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że...
Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Twoje życie.
Ale cicho sza... Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem.


"Crescendo"



Crescendo to kontynuacja bestsellerowej powieści Becki Fitzpatrick Szeptem.
Patch to wielka miłość Nory. To także jej Anioł Stróż.
On uratował jej życie, ona wyrwała go z otchłani potępionych. Są sobie przeznaczeni.
Jednak Patch wydaje się zamieszany w niewyjaśnioną śmierć ojca Nory. Dziewczynie grozi śmiertelne niebezpieczeństwo…
Tajemnice budzą niepokój, niepewność przeradza się w strach.


"Cisza"



 Nareszcie koniec burz między Patchem a Norą. Zakochani przeszli dramatyczne próby wzajemnego zaufania i lojalności, uporali się z sekretami z przeszłości i połączyli dwa światy pozornie nie do pogodzenia. Wszystko to w imię miłości przekraczającej granice między niebem a ziemią.
Ale zło nie śpi. Nora i Patch będą musieli podjąć desperacką walkę, w której stawką jest ich uczucie.


"Finale"


 
Finale – zapierający dech w piersiach ostatni tom bestsellerowej sagi Szeptem Becki Fitzpatrick.

Nora jeszcze nigdy nie była tak pewna swej miłości do Patcha. Upadły czy nie, to on jest tym jedynym. I choć wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że ta dwójka stanowi dla siebie śmiertelne zagrożenie, dziewczyna nie ma zamiaru rezygnować z ukochanego. Teraz muszą połączyć siły, by stoczyć ostateczną walkę o życie.
Starzy wrogowie powrócą, pojawią się nowi, a ktoś zaufany okaże się zdrajcą. I choć role zostały rozdzielone, Nora i Patch nie wiedzą, po której stronie przyjdzie im walczyć.
Czy istnieją takie przeszkody, których nawet miłość nie pokona?


Trylogia "Niezgodna" Veronica Roth


"Niezgodna"


 

Altruizm (bezinteresowność), nieustraszoność (odwaga), erudycja (inteligencja), prawość (uczciwość), serdeczność (życzliwość) to pięć frakcji, na które podzielone jest społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy szesnastolatek przechodzi test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musi wybrać frakcję. Ten, kto nie pasuje do żadnej, zostaje uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony.
Ten, kto łączy cechy charakteru kilku frakcji, jest niezgodny – i musi być wyeliminowany...
Szesnastoletnia Beatrice dokonuje wyboru, który zaskoczy wszystkich, nawet ją samą. Porzuca Altruizm i swoją rodzinę, by jako Tris stać się twardą, niebezpieczną Nieustraszoną. Będzie musiała przejść brutalne szkolenie, zmierzyć się ze swoimi najgłębszymi lękami, nauczyć się ufać innym nowicjuszom i przekonać się, czy w nowym życiu, jakie wybrała, jest miejsce na miłość. Ale Tris ma tajemnicę, której musi strzec przed wszystkimi, bo wie, że jej odkrycie oznacza dla niej śmierć.


"Zbuntowana"



Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) – to pięć frakcji, na które podzielone jest społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy szesnastolatek przechodzi test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musi wybrać frakcję. Ten, kto nie pasuje do żadnej, zostaje uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony.
Ten, kto łączy cechy charakteru kilku frakcji, jest niezgodny – i musi być wyeliminowany...
Dzień, kiedy szesnastoletnia Tris dokonała wyboru, powinien zostać uczczony świętowaniem przez frakcję, do której przystąpiła – jednej z pięciu, jakie istnieją w zniszczonym katastrofą Chicago. Zamiast tego zakończył się tragedią. Przejście z Altruizmu do Nieustraszoności zburzyło jej świat, pozbawiło rodziny, zmusiło do ucieczki, ale i połączyło z Tobiasem – Nieustraszonym o stalowych oczach.
Od tamtej chwili walka frakcji przerodziła się w otwartą wojnę. A podczas wojny trzeba stanąć po jednej ze stron. Wybory są jeszcze bardziej dramatyczne – i jeszcze bardziej nieodwołalne. Zwłaszcza dla Tris, niezgodniej, która wciąż zmaga się z natrętnymi pytaniami o konsekwencje swojej decyzji, z żalem i wyrzutami sumienia, swoją tożsamością i lojalnością, polityką i miłością. Lecz wstrząsające nowe odkrycia i zmieniające się sojusze sprawią, że musi ujawnić prawdę o sobie. Nawet jeśli miałaby stracić wszystko. A żeby ocalić tych, których kocha, musi złamać niewzruszone reguły swojego bezwzględnego świata…


"Wierna"



Jeden wybór może cię zmienić.
Jeden wybór może cię zniszczyć.
Jeden wybór pokaże, kim jesteś…

Altruizm (bezinteresowność), nieustraszoność (odwaga), erudycja (inteligencja), prawość (uczciwość), serdeczność (życzliwość) – to pięć frakcji, na które podzielone było społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy szesnastolatek przechodził test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musiał wybrać frakcję. Ten, kto nie pasował do żadnej, zostawał uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony.
Ten, kto łączył cechy charakteru kilku frakcji, był niezgodny – i musiał być wyeliminowany...Ale to już przeszłość. Społeczeństwo frakcyjne, w które Tris tak wierzyła, legło w gruzach – podzielone walką o władzę, naznaczone śmiercią i zdradą. Jednego tyrana zastąpił drugi. Miastem rządzą niepodzielnie bezfrakcyjni. Tris wie, że czas uciekać. Lecz jaki świat rozciąga się poza znanymi jej granicami? Może za murem będzie mogła zacząć z Tobiasem wszystko od nowa, bez trudnych kłamstw, podwójnej lojalności, bolesnych wspomnień? A może poza miastem nie ma żadnego świata… Lecz nowa rzeczywistość jest jeszcze bardziej przerażająca.
Nowe szokujące odkrycia zmieniają serca tych, których kocha. Raz jeszcze Tris musi dokonać niemożliwych wyborów. Bo tylko ona może przeszkodzić kolejnemu rozlewowi krwi…


"Cztery"



Początek trylogii "Niezgodna".
Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) to pięć frakcji, na które podzielone było społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago.
Każdy szesnastolatek przechodził test predyspozycji, a potem musiał wybrać frakcję. Ten, kto nie pasował do żadnej, zostawał uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony. Ten, kto łączył cechy charakteru kilku frakcji – jak Tris i Tobias - był niezgodny i musiał być wyeliminowany...
Szesnastoletni Tobias, syn przywódcy Altruizmu, dokonał swojego wyboru. Stał się Nieustraszonym o imieniu Cztery, by zacząć wszystko od nowa. I nie pozwolić, by strach zmieniał go w tchórza.
Teraz Cztery musi dowieść, że zasłużył na swoje miejsce wśród Nieustraszonych. Jego decyzje zaważą na losach innych nowicjuszy. A odsłonięte tajemnice zagrożą przyszłości - jego i całego społeczeństwa frakcyjnego.
Dwa lata później Cztery staje przed następnym trudnym wyborem. Wtedy spotyka Tris, która właśnie porzuciła Altruizm. Z nią droga do naprawienia ich świata może być łatwiejsza. Ale czy z nią Cztery może stać się znów Tobiasem?
  

Saga "Wybrani" C. J. Daugherty


"Wybrani"
 


Świat Allie legł w gruzach. Jej ukochany brat zaginął, a ona została aresztowana – kolejny raz. Rodzice podejmują desperacką decyzję o wysłaniu dziewczyny do elitarnej szkoły z internatem. Akademia Cimmeria nie jest jednak zwyczajną szkołą. Panują tu dziwne zasady, a uczniowie to w większości bogate dzieci wpływowych rodziców. Kiedy jedna z uczennic zostaje zamordowana, Allie zaczyna rozumieć, że Akademia Cimmeria skrywa mroczny sekret. Czy w jego odkryciu pomoże dziewczynie przystojny Sylvain? A może outsider Carter?
Jaką tajemnicę kryje historia rodziny dziewczyny? Kim tak naprawdę jest Allie?


"Dziedzictwo"



Autorka odkryje przed nami kolejne sekrety. Poznamy odpowiedzi na nurtujące nas pytania z poprzedniej części. Czy Allie uda się rozwiązać tajemnicę jej życia? Czy uda jej się rozwiązać zagadkę Nocnej Szkoły? Czy w akademii Cimmerii działa tajemniczy szpieg? Czy Nathaniel szykuje kolejny atak?


"Zagrożeni"

 
Akademia Cimmeria stała się dla Allie czymś więcej niż szkołą – była jej schronieniem. Jednak grupa ludzi powiązanych z rodziną dziewczyny próbuje zniszczyć wszystko to, co dla Allie ważne. Co gorsza, ktoś blisko związany z uczniami Cimmerii dopuścił się zdrady i wszystkich opanowuje paranoja. W obawie przed atakiem Nathaniela wybuchają wewnętrzne walki.
Jednak to nie uderzenia z zewnątrz należy się obawiać...


"Zbuntowani"

 
W czwartym już tomie sagi "Wybrani" znów nic nie jest tym, czym się wydaje. 

Światem uczniów Cimmerii wstrząsnął atak Nathaniela. Szkołę opanowała paranoja, a za bezpieczeństwo uczniów trzeba zapłacić bardzo wysoką cenę. Aby powstrzymać wroga Allie nie cofnie się przed niczym. Decyduje się nawet uczestniczyć w niebezpiecznych nocnych misjach.

Allie, jak zawsze, może liczyć na wsparcie Cartera i Sylvaina, którzy ją kochają. Jednak uczucia to potężna moc i nie należy z nimi igrać. Dziewczyna już wie, że nadchodzi czas, kiedy będzie musiała dokonać ostatecznego wyboru...


Cykl "Nieśmiertelni" Alyson Noel

"Ever"

Niezwykła opowieść o Nieśmiertelnych i nowym świecie, w którym prawdziwa miłość nigdy nie umiera.

Pewnego koszmarnego dnia szesnastoletnia Ever Bloom traci w wypadku samochodowym najbliższą rodzinę. Od tej chwili staje się medium – słyszy myśli różnych ludzi, widzi ich aurę i dzięki przelotnemu choćby dotykowi może poznać ich przeszłość. Te nadprzyrodzone umiejętności sprawiają, że otoczenie traktuje ją jak dziwadło, więc Ever zamyka się w sobie i odgradza od świata.

Wszystko się zmienia, kiedy dziewczyna poznaje Damena Auguste’a. Tylko on potrafi wyciszyć dudniące w jej głowie głosy i wejrzeć w jej duszę. Dzięki niemu Ever wchodzi w świat alchemii i magii, dowiadując się rzeczy, o których zwykły śmiertelnik nie ma pojęcia. Kim jest Damen? Skąd pochodzi? Jakie sekrety skrywa? Na te pytania Ever nie zna odpowiedzi. Wie jedynie, że zakochała się bez pamięci i że jej życie wkrótce zmieni się nie do poznania. 


"Błękitna godzina"

 
Ever Bloom zdawało się, że po tragicznych przeżyciach i stracie ukochanej rodziny w końcu odnalazła szczęście. Zakochana bez pamięci w Damenie, układa sobie życie na nowo. Zdobywa wiedzę dostępną tylko dla wybranych, a jej moce rosną. Tymczasem coś strasznego zaczyna się dziać z Damenem. Tajemnicza choroba sprawia, że nie tylko słabnie, starzeje się i traci dar nieśmiertelności, ale coś odbiera mu także pamięć, tożsamość, uczucia – życie.

Ever postanawia zrobić, co tylko w jej mocy, by ratować ukochanego. Przenosi się do Summerlandu – krainy, w której poznaje nie tylko sekret przeszłości Damena, ale także starożytne księgi, kryjące tajemnicę podróżowania w czasie. Zbliżająca się „błękitna godzina” to jedyny moment, kiedy można odwrócić bieg historii. Ever musi wybrać – czy cofnąć wskazówki zegara i uratować rodzinę przed wypadkiem, czy zostać w teraźniejszości i walczyć o Damena, który z każdym dniem traci siły.


"W cieniu klątwy"

 
 
 Ever i Damen towarzyszyli sobie w poprzednich niezliczonych wcieleniach: wspólnie zwalczyli najpotężniejszych wrogów, by zawsze móc być razem. I kiedy już szczęście jest w zasięgu ręki, na Damena spada okrutna klątwa.

Teraz każdy dotyk czy muśnięcie ust może oznaczać jego nagłą śmierć i wtrącenie do Shadowlandu – krainy cieni. Pragnąc ocalić ukochanego, Ever zaczyna interesować się magią. Pomaga jej nieoczekiwany sprzymierzeniec – surfer o imieniu Jude.

Mimo, że ci dwoje dopiero się poznali, czują, że spotkali się już wcześniej, dużo wcześniej. Choć Ever jest lojalna wobec Damena, coś przyciąga ją do Jude’a – zielonookiego blondyna o złotych włosach, z talentem do magii i tajemniczą przeszłością.

Ever zawsze wierzyła, że to Damen jest jej bratnią duszą, jej przeznaczeniem. A jeśli los miał wobec tej dwójki inne plany?

Wieczna miłość nieśmiertelnych zostaje wystawiona na ciężką próbę...


"Mroczny płomień"

 
Ever walczy, by jej przyjaciółka Haven stała się nieśmiertelna. Stara się przy tym nie narazić ich obu na ogromne niebezpieczeństwo. Czy wreszcie zdobędzie antidotum, które pozwoli jej i Damenowi być razem? Eter zwraca się o pomoc do Jude'a i czarnej magii, rozpaczliwie starając się uwolnić od klątwy. Ryzykuje wszystkim, co kocha - nawet ukochanym Damenem…


Trylogia "Igrzyska Śmierci" Suzanne Collins

 "Igrzyska Śmierci"

 
 Czy zdołałbyś przetrwać w dziczy, zdany na własne siły, gdyby wszyscy dookoła próbowali wykończyć cię za wszelką cenę?
Na ruinach dawnej Ameryki Północnej rozciąga się państwo Panem, z imponującym Kapitolem otoczonym przez dwanaście dystryktów. Okrutne władze stolicy zmuszają podległe sobie rejony do składania upiornej daniny. Raz w roku każdy dystrykt musi dostarczyć chłopca i dziewczynę między dwunastym a osiemnastym rokiem życia, by wzięli udział w Głodowych Igrzyskach, turnieju na śmierć i życie, transmitowanym na żywo przez telewizję. Bohaterką, a jednocześnie narratorką książki jest szesnastoletnia Katniss Everdeen, która mieszka z matką i młodszą siostrą w jednym z najbiedniejszych dystryktów nowego państwa. Katniss po śmierci ojca jest głową rodziny – musi troszczyć się, by zapewnić byt młodszej siostrze i chorej matce, a to prawdziwa walka o przetrwanie...


"W pierścieniu ognia"

 
To drugi tom trylogii o państwie Panem, gdzie co roku odbywają się emitowane przez telewizję krwawe Głodowe Igrzyska. Uczestniczą w nich nastolatki z każdego z trzynastu dystryktów. Zwycięzca igrzysk może być tylko jeden.
W tej części Katniss i Peeta odbywają obowiązkowe Tournée Zwycięzców, kiedy dowiadują się o fali zamieszek, do których przyczynił się ich zuchwały czyn.
W tle trwają przygotowania do rocznicowych, 75. igrzysk, które przyniosą wyjątkowo zaskakujący obrót spraw... Bo Kapitol jest zły. I Kapitol pragnie zemsty!


"Kosogłos"

 

Katniss Everdeen wraz z matką i siostrą mieszka w Trzynastce – legendarnym podziemnym dystrykcie, który wbrew kłamliwej propagandzie Kapitolu przetrwał, a co więcej, szykuje się do rozprawy z dyktatorską władzą. Katniss mimo początkowej niechęci, wykończona  psychicznie i fizycznie ciężkimi przeżyciami na arenie, zgadza się zostać Kosogłosem – symbolem oporu przeciw kapitolińskiemu tyranowi.


"Pretty Little Liars" Sara Shepard

"Kłamczuchy"

Alison, szkolna gwiazda, znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Rok później jej przyjaciółki: Emily, Aria, Spencer i Hanna, zaczynają otrzymywać niepokojące SMS-y. Ktoś zna sekrety, które chciały pogrzebać wraz z pamięcią o Ali. Jak wiele dziewczyny są w stanie poświęcić, by prawda nie wyszła na jaw?


"Bez skazy"

 

Śledztwo w sprawie zniknięcia Alison przybiera nieoczekiwany obrót. Do Rosewood powraca Toby, który jest jak czarny kot – zawsze zwiastuje kłopoty. Aria, Emily, Spencer i Hanna tracą grunt pod nogami.
Dziewczyny muszą połączyć siły, ale czy potrafią sobie zaufać?


"Doskonałe"

 
Do mediów trafia film z ostatnich wspólnych wakacji Emily, Hanny, Arii, Spencer i Ali. Wspomnienia  tamtego lata wracają ze zdwojoną siłą, a tajemniczy nadawca SMS-ów zaczyna realizować swoje groźby.
Sekrety czterech przyjaciółek już wyszły na jaw, teraz gra toczy się o najwyższą stawkę.
A. popełnia jednak błąd. Czy to wystarczy, by zdemaskować A.?
Saga "Zmierzch" Stephenie Meyer


"Zmierzch"



 Niezwykle porywająca opowieść, która trzyma czytelnika w napięciu do samego końca. Jej bohaterka, siedemnastoletnia Isabella Swan, przeprowadza się do ponurego miasteczka w deszczowym stanie Washington i poznaje tajemniczego, przystojnego Edwarda Cullena. Chłopak ma nadludzkie zdolności - nie można mu się oprzeć, ale i nie można go rozgryźć. Dziewczyna usiłuje poznać jego mroczne sekrety, nie zdaje sobie jednak sprawy, że naraża tym siebie i swoich najbliższych na niebezpieczeństwo. Okazuje się, bowiem, że zakochała się w wampirze…


"Księżyc w nowiu"

 
 Edward Cullen to wciąż dla Belli najważniejsza osoba pod słońcem. Są parą i jest im razem cudownie. Gdyby tylko chłopak nie był wampirem! Niestety, ten fakt wszystko komplikuje, także z pozoru niewinną zażyłość dziewczyny z przyjacielem z dzieciństwa Jacobem. Wiosną Edward musiał bronić ukochanej przed swoim krwiożerczym pobratymcem, jesienią zakochani uświadamiają sobie, że był to dopiero początek ich kłopotów…


"Zaćmienie"

 
Kiedy media zaczynają donosić o serii tajemniczych morderstw w Seattle, a do lasów wokół Forks powraca żądna zemsty wampirzyca, Bella uświadamia sobie, że znowu grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo. W dodatku, wiedząc, że jej decyzja może doprowadzić do odnowienia odwiecznego konfliktu pomiędzy wampirami a wilkołakami, zmuszona jest wybierać pomiędzy miłością Edwarda a przyjaźnią Jacoba. Zbliża się też zakończenie roku szkolnego, a więc termin przemiany - czy Bella ma wybrać życie czy śmierć? 


"Przed świtem"

 
Czym zakończy się rok oczekiwania, marzeń, rozterek, lęków Belli? Czy rozdarta między uczuciami do wampira i wilkołaka nastolatka zdoła któregoś z nich wybrać? Czy zdecyduje się na mroczną, ale pociągająca egzystencję nieśmiertelnego wampira, czy też zwalczy miłość do Edwarda i zdecyduje się pozostać zwykłym człowiekiem? Czy ten romans skończy się ślubem? I jakie będą jego konsekwencje? 


"Drugie życie Bree Tanner" Stephenie Meyer

 
Powieść na motywach trzeciej części sagi Zmierzch – „Zaćmienia”. Opisuje losy Bree Tanner, ważnej postaci z „Zaćmienia”, która staje się wampirem. Akcja książki rozgrywa się w świecie wampirów, tak mrocznym i złowrogim, jak nigdy dotąd. „Drugie życie Bree Tanner” to połączenie tajemnicy, suspensu i romantycznej intrygi. 


"Intruz" Stephenie Meyer

 
Nasz świat opanował niewidzialny wróg. Najeźdźcy przejęli ludzkie ciała oraz umysły i wiodą w nich na pozór niezmienione życie.
W ciele Melanie - jednej z ostatnich dzikich istot ludzkich zostaje umieszczona dusza o imieniu Wagabunda. Wertuje ona myśli Melanie w poszukiwaniu śladów prowadzących do reszty rebeliantów.
Tymczasem Melanie podsuwa jej coraz to nowe wspomnienia ukochanego mężczyzny, Jareda, który ukrywa się na pustyni. Wagabunda nie potrafi oddzielić swoich uczuć od pragnień ciała i zaczyna tęsknić za mężczyzną, którego miała pomóc schwytać.
Wkrótce Wagabunda i Melanie stają się mimowolnymi sojuszniczkami i wyruszają na poszukiwanie człowieka, bez którego nie mogą żyć.


"Dom Nocy" P.C. Cast & Kristin Cast


"Naznaczona"

 
Zoey to zwyczajna nastolatka, która dzieli życie między szkolną monotonię a rodzinną sielankę. Pewnego dnia cały jej świat staje na głowie. Zostaje Naznaczona i musi udać się do szkoły Domu Nocy. Tylko tam może przejść niezbędną Przemianę w dorosłego wampira. Dziewczyna próbuje odnaleźć się w nowym, fascynującym świecie. Wkrótce odkrywa, że jest wyjątkowa, co przysparza jej wielu wrogów. Sprzymierzeńcem Zoey okazuje się Erik, jeden z najbardziej atrakcyjnych i utalentowanych wampirów w szkole.


"Zdradzona"

 
Zoey Redbird, adeptka w szkole wampirów, czuje, że wreszcie odnalazła swoje miejsce na ziemi. Została przewodniczącą Cór Ciemności i co ważniejsze, ma chłopaka... a nawet dwóch.

Tymczasem w środowisku zwykłych śmiertelników dochodzi do tragedii - ginie kilkoro nastolatków, a wszystkie tropy wiodą do Domu Nocy. Kiedy ludziom z jej dawnego otoczenia grozi niebezpieczeństwo, Zoey zaczyna sobie uświadamiać, że niezwykła moc, jaką została obdarzona, obraca się przeciwko jej najbliższym. Dziewczyna musi znaleźć w sobie dość odwagi, by stawić czoło najgorszemu - zdradzie.


"Wybrana"

 
Do Domu Nocy zakradły się ciemne moce i żądza krwi, a szkolne przygody dorastającej wampirki Zoey Redbird stają się coraz bardziej tajemnicze. Ci, którzy wydawali się przyjaciółmi, okazują się wrogami, a co dziwniejsze, zaprzysięgli wrogowie stają się przyjaciółmi. Gdy zaufanie staje się towarem deficytowym. Zoey wie, że wszystko, co odkryje, musi być zachowane w tajemnicy przed resztą mieszkańców. Tak zaczyna się intrygująca trzecia część serii, w której odwaga Zoey zostanie wystawiona na większą próbę niż kiedykolwiek przedtem.


"Nieposkromiona"

 

Życie robi się nieznośne, gdy przyjaciele są na ciebie wściekli. W ciągu tygodnia Zoey traci wszystkich swoich trzech chłopaków i staje się wyrzutkiem, choć jeszcze niedawno otaczał ją krąg znajomych. Teraz liczba przyjaciół zmalała do dwóch osób, z których jedna jest Nieumarłą, a druga Nienaznaczoną. Tymczasem Neferet wypowiada wojnę ludziom. Zoey jest temu przeciwna, ale czy ktokolwiek jej wysłucha? Wydarzenia w szkole dla dorastających wampirów przybierają niebezpieczny obrót. Zostają ujawnione szokujące fakty, budzi się pradawne zło.


 "Osaczona"


 
Przyjaciele Zoey znów są przy niej, a Stevie Rae i czerwoni adepci przestali być tajemnicą Neferet. Zagrożenie pojawia się ze strony potężnego Kalony. Klucz do powstrzymania jego rozprzestrzeniającej się władzy leży w przeszłości – co jednak, jeśli odkrywając ją, Zoey dotrze do tajemnic, których wolałaby nie znać?

Zoey czuje także, że nie może w pełni ufać czerwonym adeptom. Musi również dokonać wyboru między byłym chłopakiem, Erikiem, a Starkiem – łucznikiem, który zmarł w jej ramionach pamiętnej nocy, by odrodzić się jako sługa Neferet. Dziewczyna postanawia za wszelką cenę go uwolnić. Ukryte w nim zło jest przerażające.


"Kuszona"


 
Wydawałoby się, że po wygnaniu z Tulsy Kalony i Neferet Zoey Redbird i jej przyjaciele mogą wreszcie odetchnąć.

Kiedy Zoey i jej przystojny wojownik Stark dochodzą do siebie po bliskim spotkaniu ze śmiercią, adepci próbują się otrząsnąć z terroru Neferet. Zoey doświadcza jednak poczucia niepokojącej, niezwykłej więzi z A-yą, dziewczyną stworzoną przed wiekami, by uwieść Kalonę.

Tymczasem Stevie Rae, obdarzona teraz dodatkowymi mocami, ukrywa przed przyjaciółką pewne obawy. Mroczne sekrety i niewypowiedziane podejrzenia oddalają dziewczyny od siebie, zagrażając nie tylko ich przyjaźni, ale i całemu Domowi Nocy.


"Spalona"


 

W Domu Nocy sprawy nie wyglądają dobrze. Zoey Redbird znalazła się na rozdrożu: ze złamanym sercem, patrząc, jak rozpada się wszystko, w co wierzyła, ma ochotę na zawsze pozostać w Zaświatach. Słabnie w oczach i coraz trudniej jest przypuszczać, że uda jej się wrócić do przyjaciół i naprawić świat. Jedyna osoba wśród żywych, która może do niej dotrzeć – Stark – musi najpierw odnaleźć drogę. Tylko jak? Pozostało tylko siedem dni…

Tymczasem Stevie Rea skrywa tajemnicę, która może stanowić klucz do sprowadzenia Zoey z powrotem do świata, lecz jednocześnie grozi jego zniszczeniem.


"Przebudzona"


 
Zoey wróciła z Zaświatów, by zająć należne jej stanowisko najwyższej kapłanki Domu Nocy. Powrót dziewczyny cieszy jej przyjaciół, jednakże pojawia się obawa, czy po stracie Heatha Zoey poradzi sobie z rzeczywistością oraz czy jej związek z atrakcyjnym wojownikiem Starkiem okaże się pocieszeniem. Tymczasem dla Stevie Rae relacje z Rephaimem, Krukiem Prześmiewcą, stają się coraz cenniejsze. Wiąże ich tajemnicze i potężne Skojarzenie. Nad  Domem Nocy wciąż czyha niebezpieczeństwo ze strony Kalony i Neferet, będącej coraz bliżej osiągnięcia nieśmiertelności.


  "Mroczna Bohaterka" Abigail Gibbs


"Mroczna Bohaterka. Kolacja z wampirem"


 
Ta książka sprawi, ze znowu zakochasz się w wampirach. Ale uważaj – one gryzą!
Przypadkowe spotkanie na Trafalgar Square odmienia życie Violet Lee, ukazując jej świat, którego nawet sobie nie wyobrażała: istniejące poza czasem miejsce, w którym elegancja, bogactwo, wspaniałe dwory i wytworne przyjęcia są znamionami dekadencji, w jakiej żyją jego mieszkańcy. Za tym przepychem kryje się mrok, którego ucieleśnieniem jest charyzmatyczny i śmiertelnie groźny Kaspar Varn.  Violet połączy z Kasparem niebezpieczna  namiętność, za którą obydwoje będą musieli zapłacić wysoką cenę…


 "Mroczna Bohaterka. Jesienna Róża"


 
Dziewięć równoległych wymiarów.
Dziewięć rodzajów mrocznych istot.
Dziewięć bohaterek, które mają ocalić świat.
Druga część bestsellerowej serii "Mroczna bohaterka".
Dziedziczka tytułu książęcego władającej magią rasy Mędrców, Jesienna Róża Al-Summers, ma piętnaście lat. Mieszka w nudnej nadmorskiej mieścinie w angielskim hrabstwie Devon. Po tajemniczej śmierci swej babci, arystokratki mającej dar jasnowidzenia, która ją wychowała, dziewczyna nie miała innego wyjścia niż przenieść się do nieposiadających magicznych umiejętności rodziców. Jakby nie dość było osobistej tragedii i tego, że musiała opuścić ukochany Londyn, to jeszcze polecono jej objąć stanowisko strażniczki w prowincjonalnej ludzkiej szkole. Róża ma przez dwa lata chronić jej uczniów przed złymi mocami i czarną magią. Te jednak, na szczęście lub nie, przez dłuższy czas nie dają o sobie znać. Jako strażniczka Róża nie ma więc zajęcia, za to jej niecodzienny wygląd i nietypowe umiejętności szybko sprawiają, że staje się obiektem drwin i ostracyzmu. Zdeprymowana i osamotniona popada w coraz głębszą depresję.
Wraz z końcem lata jej senne, smutne życie nabierze jednak tempa i barw. Choć nie zawsze różowych. Najpierw atak na miasteczko przypuszczą śmiertelnie niebezpieczni Extermino, a niedługo później do grona uczniów szkoły dołączy drugi strażnik ‒ obiekt westchnień setek ludzkich nastolatek, zabójczo przystojny syn samego króla Mędrców. Początki relacji jego i Róży nie będą łatwe. Z czasem jednak niechęć granicząca z wrogością ustąpi miejsca cieplejszym uczuciom. I całe szczęście, bo Róża, książę i ich sprzymierzeńcy z królewskiego dworu Atheneów będą musieli zjednoczyć siły, by stawić czoła kolejnym atakom zabójczych Extermino. Jednocześnie, w tle cały czas nabrzmiewa kryzysowa sytuacja spowodowana uprowadzeniem przez Wampiry znanej czytelnikom pierwszego tomu Violet Lee.
Impas trwa, a groźba wybuchu wojny pomiędzy ludźmi a mrocznymi istotami staje się coraz realniejsza. I w tej sprawie przystojny książę i nabierająca stopniowo pewności siebie Róża będą mieć wiele do zrobienia. Nie tylko odkryją spisek tych, którym wojna jest na rękę, ale będą też musieli pomóc okiełznać wybuchowy charakter Kaspara Varna i wesprzeć podupadającą na zdrowiu Violet. Wraz z upływem czasu i po powtórnym przestudiowaniu pradawnych przepowiedni Róża odkryje też, że z uprowadzoną dziewczyną łączy ją znacznie więcej niż do niedawna sądziła...


 "Anielski ogień" Courtney Alison Moulton



Najpierw pojawiają się koszmary. Każdej nocy Ellie dręczą straszne sny o monstrualnych potworach, które polują na nią i ją zabijają. Potem przychodzą wspomnienia. Kiedy Ellie spotyka Willa, odnosi wrażenie, że coś sobie przypomina, że jej dusza zna go od wieków, lecz nie potrafi tego uchwycić pamięcią. W siedemnaste urodziny Will budzi w Ellie jej moc. Teraz dziewczyna może walczyć z istotami, które czyhają na nią w ciemności. Jej zadaniem jest polować na kosiarzy, istoty, które pożerają ludzkie dusze. Lecz by przetrwać niebezpieczną i odwieczną walkę aniołów z upadłymi, Ellie musi też poznać tajemnice ze swoich poprzednich wcieleń, które mogą okazać się zbyt straszne, by je unieść.


"Love Rosie" Cecelia Ahern


 
Rosie i Alex od dzieciństwa są nierozłączni. Życie zadaje im jednak okrutny cios: rodzice Alexa przenoszą się z Irlandii do Ameryki i chłopiec oczywiście jedzie tam razem z nimi.

Czy magiczny związek dwojga młodych ludzi przetrwa lata i tysiące kilometrów rozłąki? Czy wielka przyjaźń przerodziłaby się w coś silniejszego, gdyby okoliczności ułożyły się inaczej? Jeżeli los da im jeszcze jedną szansę, czy Rosie i Alex znajdą w sobie dość odwagi, żeby spróbować się o tym przekonać? Czy warto czekać na prawdziwą miłość? Czy każdy z nas ma swoją „drugą połówkę”?


"Gwiazd naszych wina" John Green

Hazel choruje na raka i mimo cudownej terapii dającej perspektywę kilku lat więcej, wydaje się, że ostatni rozdział jej życia został spisany już podczas stawiania diagnozy. Lecz gdy na spotkaniu grupy wsparcia bohaterka powieści poznaje niezwykłego młodzieńca Augustusa Watersa, następuje nagły zwrot akcji i okazuje się, że jej historia być może zostanie napisana całkowicie na nowo. 
  
To już na dzisiaj wszystko. Mam nadzieję, że post Wam się podobał. Piszcie w komentarzach, które recenzje mają być pierwsze ;) Spodobały Wam się jakieś książki? Piszcie jakie. Czekam na komentarze ;D
Mam nadzieję, że nie możecie się już doczekać kolejnej części tego postu, a przede wszystkim następnego rozdziału "Wysłannika Śmierci" ;D


A na zakończenie kochany cytacik:
" - Twoja córka świetnie sobie radzi. Nadzoruję jej trening.
Od kiedy to "nadzorowanie" znaczy rzucać w kogoś nożami i opierniczać przy każdej okazji?"
"Niezgodna" Veronica Roth
 oli$360